aaa4 |
Wysłany: Śro 11:19, 09 Sie 2017 Temat postu: |
|
-Powiedzial, ze to czarna okladka. Moze to cos pomoze.
Ale nie pomoglo. Zaczela wyciagac wszystkie oprawione na czarno ksiazki i ukladac je na stole. Shane zajal sie tym samym. Zanim spotkali sie miedzy regalami, minela godzina, a stos ksiazek urosl do olbrzymich rozmiarow.
-Czego my szukamy, do diabla? - spytal, wpatrujac sie w ksiazki. Uznala, ze odpowiedz: "Nie wiem", raczej nie wzbudzi jego entuzjazmu.
-Wiesz, jak wyglada tatuaz na ramieniu Eve?
Shane zachowal sie, jakby dzgnela go widelcem w tylek.
-Szukamy ksiazki? Tutaj?
-Ja... - Poddala sie. - Nie wiem. Byc moze. Warto sprobowac.
On tylko pokrecil glowa, a jego mina stanowila polaczenie: "Jestes szalona" i "Jestes niesamowita". Ale to raczej nie byl komplement. Podsunela sobie krzeslo i zaczela przegladac ksiazki jedna po drugiej.
-Nic... nic... nic. |
|